Ruby Hughes śpiewa Mozarta, 9 czerwca 2024 r.
33. Festiwal Mozartowski w Warszawie
9 czerwca 2024 r.
Ruby Hughes śpiewa Mozarta
Wolfgang Amadeus Mozart
Ruby Hughes – sopran
Orkiestra Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense
Dyrygent
Adam Banaszak
Program:
Uwertura do opery Wesele Figara
Aria Hrabiny Porgi amor z opery Wesele Figara
Recytatyw i aria Zuzanny Deh vieni non tardar z opery Wesele Figara
Symfonia A-dur KV 201 cz. I Allegro moderato
Aria koncertowa KV 583 Vado ma dove
Symfonia A-dur KV 201 cz. II Andante
Aria koncertowa Alma Grande e nobil core
Symfonia A-dur KV 201 cz. III Menuet
Aria koncertowa KV 383 Nehmt meinen dank, ihr holder Gonner
Symfonia A-dur KC 201 cz. IV Allegro con spirito
Aria koncertowa KV 505 Ch’io mi scorditi te?
Moją pasją i powołaniem od najmłodszych lat było dzielenie się muzyką, jest to ogromny przywilej żyć występując w wielu różnych kulturowo miejscach. Występy wydają się dziś doświadczeniem szczególnie ważnym i aktualnym. Nie ma nic lepszego niż bycie częścią genialnego zespołu, którego wspólnym celem jest stworzenie czegoś cennego i magicznego. Wierzę, że pomaga to kształtować sposób, w jaki ewoluujemy i jak odnosimy się do siebie nawzajem i do świata jako żywe istoty”.
Ruby Hughes
Jeden z najwszechstronniejszych sopranów naszych czasów, artystka z jednakową swobodą interpretująca repertuar klasyczny i barokowy, jak również dzieła XX wieku oraz nam współczesne. Ruby Hughes, Walijka (rocznik 1980) to absolwentka monachijskiej Hochschule für Musik und Theater oraz stypendystka instytutu Samlinga (otrzymała pełne stypendium na studia u Lillian Watson w Royal College of Music w Londynie). Artystka wpisana w poczet BBC New Generation, zdobywczyni zarówno pierwszej nagrody, jak i nagrody publiczności na londyńskim Konkursie Wokalnym Jerzego Fryderyka Händla (2009), laureatka m.in. Borletti-Buitoni Trust Award oraz Royal Philharmonic Society Music Award (2014). Zarówno szeroki repertuar jak i liczne nagrania płytowe cenione są jednakowo przez krytyków jak i melomanów, często zyskując najbardziej prestiżowe tytuły swiatowych magazynów, od płyt miesiąca po albumy roku.
Jak sama mówi: Muzyka i sztuka odgrywały istotną rolę przez całe moje życie, począwszy od domu. Moja mama dorastała mocno zakorzeniona w walijskiej tradycji harfowej, a ja zakochałem się w muzyce i występach od najmłodszych lat. Śpiewała, grałam na wiolonczeli, tańczyłam, próbowałam sił jako aktorka.
Urzekająca wręcz – jak zachwycają się media – zdolność Ruby do komunikowania się i nawiązywania kontaktu z publicznością, zaowocowała zaproszeniami do występów w Wigmore Hall, Filharmonii Berlińskiej, Concertgebouw w Amsterdamie, wiedeńskim Konzerthaus i Musikverrein, Palais Garnier i Philharmonie de Paris oraz w Stanach Zjednoczonych (Frick Collection i Carnegie Hall). Występował m.in. na BBC Proms, Cheltenham, Edinburgh International, Newbury, Aldeburgh, Aix en Provence i Gent Festival OdeGand. Współpracowała z wieloma dyrygentami, takimi jak Rinaldo Allesandrini, Ivor Bolton, Laurence Cummings, Thierry Fischer, Pablo Heras Casado, Jun Markl, Juanjo Mena, Gianandrea Noseda, Marc Minkowski, Hervé Niquet, Thomas Søndergård, John Storgårds i Osmo Vänskä.
Obok niezwykle aktywnego życia artystycznego jest wielką orędowniczką wzmocnienia pozycji kobiet jako kompozytorek. W licznych wywiadach zauważą, że dzieła tworzone przez kobiety to margines muzyki. I ta misja połączona z pasją śpiewaczki do wykonywania nowego repertuaru doprowadziła ją również do tego, że stała się mistrzynią kompozytorek. Z myślą o niej tworzą Helen Grime, Deborah Pritchard, Judith Weir i Errolyn Wallen. Natomiast najlepszym dowodem wszechstronności są aktualne produkcje i zaproszenia na festiwale. Ruby Hughes własnie zaśpiewała lun niebawem wykona dzieła Gustava Mahlera (w Ulsterze), Wolfganga Amadeusza Mozarta (z Orchestre de Picardie; Orchestre National de Lille oraz na warszawskim Festiwalu Mozartowskim) i Benjamina Brittena (Les Illuminations z Orchestre d’Auvergne). Natomiast występy z programem barokowym obejmują solowy program z Potsdam Kammerakademie, händlowskiego Mesjasza z La Chapelle Harmonique oraz Izraela w Egipcie na Festiwalu Jerzego Fryderyka Händla w Getyndze (dyryguje Klaus Stok).
My usłyszymy ją w jednym koronnych repertuarów, ariach operowych oraz ariach koncertowych Wolfganga Amadeusza Mozarta. Zabrzmi też słynna uwertura do Wesela Figara, dzisiaj samoistnie goszcząca na koncertowych afiszach i śmiało zaliczana do grona najpopularniejszych kompozycji w całej muzycznej spuściźnie wieków. Natomiast dwie arie z tej opery (Porgi amor oraz Deh vieni non tardar), będą tego znakomitym dopełnieniem. Niejako rolę intermezzo pełnić będzie Symfonia A-dur (KV 201). Zaliczana do najwybitniejszych w gronie symfonii wczesnych (1774), opatrzona numerem XXIX często porównywana z g-mollową (XXV, o rok młodszą), ukazuje geniusz kompozytora w operowaniu kameralnym składem, zaś bogactwem i soczystością brzmienia nie ustępując późniejszym dziełom dedykowanym pełnej orkiestrze symfonicznej.
Na tym tle prezentowane przez Ruby Hughes arie koncertowe to pochwała dla pełnego emocjonalnym rozedrganiem liryzmu wpisanego w partyturę.
Nehmt meinen Dank (Przyjmij moje podziękowania) Mozart skomponował dla sopranistki Aloysii Weber Lange, która w 1782 roku opuszczała teatr wiedeński (występowała tam w niemieckich singspielach), by zająć się włoskimi operami komicznymi. Kilka lat wcześniej była uczennicą Mozarta, który pisał dla niej arie oraz… zakochał się w swej uczennicy. W tym czasie zbudowała karierę w Wiedniu, wyszła za mąż za Josepha Lange. Nomen omen sam Mozart poślubił jej siostrę Constanze Weber. Mistrz Amadeusz przez lata kontynuował komponowanie dla swojej szwagierki, w tym wspaniałą arię “Vorrei spiegarvi”, a ona występowała w jego operach. W czasie premiery Don Giovanniego, wcieliła się w postać Donny Anny. Znamienne, że o ile znamy autorów tekstów większości arii Mozara, w tym wypadku poeta jest anonimowy.
Aria Vado, ma Dove? znana też jako Vado, ma Dove? O dei!” to jedna z ukochanych arii koncertowych w repertuarze Kiri Te Kanawy i Cecili Bartoli dzisiaj lśniąca nowym blaskiem w interpretacji Ruby Hughes. To niezwykle zwięzła forma. Przyjmuje się, że powodem jest wieloletni brak acoppagnato, który ostatecznie odnaleziono przed dwudziestoma laty. Stało się tak za sprawą partytury opery Martina y Solera Il burbero di buon cuore, do której dwie arie skomponował (w tym Vado, ma Dobe?) właśnie Mozart, a stało się to z okazji wznowienia wystawiania dzieła w Wiedniu (1789- Burgtheater). W partyturze dyrygenckiej acappagnato jest napisane na tej samej „wklejce” co KV 583 i bez wątpienia tą samą ręką. Co do autorstwa przekonujące jest to, że aria zaczyna się na odwrocie strony, na której kończy się akompaniament. Aria jest podpisana przez kopistę jako ‘del sigr. Mozart’, a recytatyw (co nie jest zaskakujące), nie jest osobno identyfikowany.
Alma grande e nobil core (KV 578) to porywający utwór skomponowany w 1789 roku, pięknie ilustruje romantyczny i ekspresyjny styl Mozarta, można powiedzieć, że zdecydowanie wykraczający za ramy klasycyzmu. Sugestywna kompozycja pokazuje jego głębokie zrozumienie ornamentyki wokalnej i emocji, ponieważ wokalista z pasją wygłasza szczere teksty – pochwałę dla wielkości i szlachetności. Z każdą frazą muzyka emanuje poczuciem tęsknoty, wytrwałości i czułości. Ukazując zdolność Mozarta do tworzenia głęboko poruszających i ponadczasowych fraz, które rezonują z ludzką duszą. Jak wiele arii Mozarta i ta została pierwotnie umieszczona w operze innego kompozytora. Stało się to za sprawą Domenico Cimarosy i jego I due baroni di Rocca Azzurra. Tekst arii opowiada o dumnej i szlachetnej duszy, która nieustannie odrzuca zaloty swoich wielbicieli.
Finałowa aria Ch’io mi scordi di te? (KV 505) chętnie włączana jest do programu koncertów zespołów i solistek skupiających się na interpretacji dzieł baroku. Aria ta, to w oryginale połączenia głosu solowego, fortepianu obbligato i orkiestry. Mozart skomponował ją 26 grudnia 1786 roku, zamierzając osobiście wykonać partię fortepianu u boku młodej angielskiej sopranistki, Nancy Storace. To ona kilka miesięcy wcześniej śpiewała partię Zuzanny w premierze Wesela Figara. Co więcej, spekulowano, że sam Mozart był w niej zakochany. Znamienne, że w tym samym roku Mozart napisał arię tenorową do tego samego tekstu, aby umieścić ją we wznowieniu swojej opery Idomeneo, jednak z racji iż ostatecznie okazał się być popisowym, koncertowym dziełem dedykowanym Nancy Storace, planów zaniechał. Ona sama wykonała arię wraz z Mozartem na początku 1787 roku, niejako na pożegnanie z Wiedniem. Było to też symboliczne pożegnanie Mozarta z śpiewaczką. Jakże znamiennie brzmią tu słowa arii: Nie bój się, kochanie; Moje serce będzie twoje na wieki. Nie mogę już dłużej znieść takiego bólu; Mój duch mnie zawodzi.